Otagowano: gałka muszkatołowa
Tarta dyniowa to sztandarowy „hamerykański” wypiek, bez którego Halloween i Święto Dziękczynienia byłyby jak Majdan bez Rozenek – jakieś takie bez finezji, niekompletne, rzekłabym, że łyse. Nadzienie z dyni przygotowałam bez cukru, posłodziłam je miodem....
Nie muszę specjalnie się gimnastykować, żeby udowodnić, że dynia to niebywale uniwersalne warzywo, którego wykorzystanie w kuchni jest nieograniczone. Sprawdza się jako główny składnik w zupach, kluskach, gulaszach i curry, jako składnik nadzień do pieczonego...
Jesienią coraz częściej zdarzają mi się dni, w których budzi się we mnie zwierzę i nie jestem specjalnie zaskoczona, gdy okazuje się, że jest to rozczochrany leniwiec. W takich chwilach, gdy pragnienie nicnierobienia toczy nierówną walkę z...
Jeśli masz w domu makaron, mleko i ser, to nie zginiesz z głodu. „Mac & cheese” to amerykański klasyk. A Amerykanie, jak powszechnie wiadomo, lubują się w jedzeniu, które ma być łatwe i szybkie w...
Pizza głównie kojarzy się z sosem pomidorowym. Nie tylko takim na pizzy, ale i podanym dodatkowo, obok czosnkowego. Kiedyś z upodobaniem zajadałam „krawężniki” sieciowych placków, maczając je w tych sosach, ale wyrosłam z tego, kiedy...
Ostatnie dni spędzałam na tak intensywnej pracy redakcyjno-korektorskiej, że nie miałam czasu na gotowanie z prawdziwego zdarzenia – żywiliśmy się ziemniakami i jajkami sadzonymi czy makaronem z serem albo z jakimś pesto. Raz na kolację...
Przyznam się, że dwa lata temu nie miałam bladego pojęcia o jego istnieniu. Kiedyś był podstawowym produktem dla ubogich, mówiono na niego „bulwa” i pod tym terminem znajdujemy go w przedwojennych książkach kucharskich. Kto mógł,...
Jest coś takiego w kapuście, że jej połączenie z mięsem mnie obezwładnia. Kawałek kapusty w gotującym się rosole genialnie podbija jego smak – powoduje, że wszystkie nuty mięsności kusząco się uwypuklają, tradycyjne gołąbki sprawiają, że...
Jeszcze niecały miesiąc pozostał do świąt Bożego Narodzenia. Nie znam nikogo, kto w tym czasie nie odczuwałby pewnej ekscytacji, objawiającej się lekkim ściśnięciem w żołądku jak przed pierwszą randką i rozczuleniem na myśl o ubieraniu...
Łatwo można zauważyć, że buszuję w starych książkach kucharskich jak terier w króliczej norze. Nowymi książkami też się jaram, ale większość z nich potrzebuje jeszcze jednej czy dwóch dekad, żeby się ukonstytuować jako dzieła kultowe...