Korzenna tarta dyniowa na słodko
Tarta dyniowa to sztandarowy „hamerykański” wypiek, bez którego Halloween i Święto Dziękczynienia byłyby jak Majdan bez Rozenek – jakieś takie bez finezji, niekompletne, rzekłabym, że łyse.
Nadzienie z dyni przygotowałam bez cukru, posłodziłam je miodem. Po zmiksowaniu jest dość płynne, lecz w czasie pieczenia tężeje dzięki ścinającym się jajkom i dodatkowi skrobi. Rezultat jest aksamitny, o konsystencji przypominającej gęsty budyń, przyjemnie korzenny. Przyprawy wymienione na liście składników można zastąpić mieszanką domową mieszanką do piernika. Tarta świetnie smakuje sama w sobie, ale ci, którzy lubią „rokokoko” i nie liczą kalorii, mogą ją podać z solidnym kleksem bitej śmietany i tartą czekoladą.
Przepis debiutuje na blogu dopiero w listopadzie, ale niektórzy mogli go zobaczyć znacznie wcześniej – w 17. numerze dolnośląskiego magazynu kulinarnego „KOCIOŁ”, obok pomysłów innych blogerów na dania z dynią.
Składniki (8 porcji, forma do tarty Ø 26 cm)
kruche ciasto na spód:
- 200 g mąki pszennej
- 100 g zimnego masła pokrojonego w grubą kostkę
- 60 g cukru (możesz użyć trzcinowego albo kokosowego)
- 1 duże jajko
- szczypta soli
Wszystkie składniki umieść w robocie kuchennym i wyrób do połączenia składników. Z ciasta uformuj kulę, owiń w folię i wstaw do lodówki na godzinę.
Ciasto rozwałkuj i przenieś na wysmarowaną masłem formę do tarty, starannie wylep boki i nakłuj spód w kilku miejscach widelcem. Wstaw do lodówki na czas rozgrzewania piekarnika do 180°C. Zapiekaj przez 15 minut pod przykryciem z pergaminu i obciążeniem, np. z fasoli, po czym przez 10 – 15 minut bez przykrycia i obciążenia.
W międzyczasie przygotuj nadzienie – korzenną masę dyniową:
składniki – masa dyniowa:
- 400 – 450 g piure z dyni (najlepiej odmiany hokkaido)
- 120 – 150 g jasnego miodu
- 2 duże jajka
- 125 g mleka
- 1 łyżka skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
- przyprawy: ¼ łyżeczki mielonego cynamonu, ¼ łyżeczki mielonego kardamonu, ¼ łyżeczki mielonego imbiru, ¼ łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej, szczypta soli
Piure z dyni zmiksuj z miodem, jajkami i mlekiem. Dodaj skrobię kukurydzianą oraz przyprawy i ponownie zmiksuj.
Masę wylej na podpieczony spód i równomiernie rozprowadź. Aby uniknąć rozlania masy przy przenoszeniu, lepiej zrobić to, wysuwając formę z podpieczonym spodem piekarnika, bez wykładania jej na kuchenny blat.
Piecz przez 40 – 50 minut w 180°C, aż tarta nabierze złotobrązowego koloru i będzie ścięta na brzegach, lecz na środku jeszcze lekko trzęsąca się. Po upieczeniu studź na kratce i pokrój, gdy będzie już chłodna.
Wykonanie w urządzeniu Thermomix®:
Do naczynia miksującego wsyp mąkę i cukier, dodaj masło, jajko i szczyptę soli, wymieszaj 25-30 s/obr. 5. Ciasto przełóż na kuchenny blat, uformuj kulę, owiń w folię i wstaw do lodówki na godzinę. Umyj naczynie miksujące.
Ciasto rozwałkuj i przenieś na wysmarowaną masłem formę do tarty, starannie wylep boki i nakłuj spód w kilku miejscach widelcem. Wstaw do lodówki na czas rozgrzewania piekarnika do 180°C. Zapiekaj przez 15 minut pod przykryciem z pergaminu i obciążeniem, np. z fasoli, po czym przez 10 – 15 minut bez przykrycia i obciążenia.
W międzyczasie przygotuj nadzienie – korzenną masę dyniową:
Do naczynia miksującego włóż piure z dyni, dodaj miód, jajka, mleko, skrobię i przyprawy, wymieszaj 10 s/obr. 4, składniki zgarnij kopystką ze ścianek na dno naczynia miksującego, zmiksuj ponownie 10 s/obr. 4.
Masę wylej na podpieczony spód i równomiernie rozprowadź. Aby uniknąć rozlania masy przy przenoszeniu, lepiej zrobić to, wysuwając formę z podpieczonym spodem piekarnika, bez wykładania jej na kuchenny blat.
Piecz przez 40 – 50 minut w 180°C, aż tarta nabierze złotobrązowego koloru i będzie ścięta na brzegach, lecz na środku jeszcze lekko trzęsąca się. Po upieczeniu studź na kratce i pokrój, gdy będzie już chłodna.
Ależ przepis! No przyznam się, że nie jadłam jeszcze korzennej tarty nigdy wcześniej – wygląda naprawdę świetnie 🙂
Skojarzyło mi się z ciastem karmelowym… to chyba przez ten kolor…
W takim wydaniu dyni jeszcze nie jadłam, czas spróbować!
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)