Miesięczne Archiwum: lipiec 2013
Dzisiaj w końcu nieco się ochłodziło i postanowiłam ugotować jakąś zupę. Niedługo wyjeżdżamy na kilkudniowy urlop, więc staramy się ograniczyć do minimum zakupy spożywcze i skupiamy się na opróżnianiu lodówki i zamrażarki. Tym razem wygrzebałam...
Ciąg dalszy marynowania. Tym razem będzie to pikantna marynata, której można użyć zarówno do całego kurczaka, jak i samych skrzydełek. Trochę mam opór przed ich kupowaniem, bo zaraz widzę oczyma rozbuchanej wyobraźni ten cały uciśnięty...
Jako że nadchodzi kolejny weekend (do którego jakimś cudem udało nam się dożyć) porzucam myśli o publikowaniu przepisu na ten chleb, co to go Głodzilla kradnie i pożera. Stosowniej będzie zamieścić coś grillowego, wszakże sezon...
Jakimś cudem udało mi się w końcu je usmażyć, sfotografować i wrzucić przepis na blog. Poprzednie próby były udaremniane przez podjazdowe ataki Głodzilli na górkę usmażonych cukiniowych rarytasów. Wyjadał po jednym, zostawiając mi smętną kupkę...
Lato sprzyja prostym i szybkim obiadom. Każdy w tym okresie chociaż raz „zalicza” jajko sadzone, młode ziemniaczki z masełkiem i koperkiem a do tego zsiadłe mleko, kefir albo maślankę. Aż się chce zdrabniać! – „masełko”,...
Dawno nie publikowałam przepisów na chleb. Ostatnio natknęłam się na kilka artykułów dotyczących pieczywa (głównie tego „świeżego” z supermarketów) i stwierdziłam, że powrócę do pisania o swoich bochenkach. Muszę się jednakże przyznać, że o wiele...
Zastanawiałam się dość długo nad tym, czy publikować tutaj wpis na coś tak banalnego jak kluski, które same w sobie nie stanowią osobnego dania. Rozmowa z koleżanką uświadomiła mi jednak, że nie tylko ja z...
Kilka tygodni temu wspominałam, że w mojej okolicy znajduje się sklep z regionalną, ekologiczną – a co za tym idzie zdrową – żywnością. Zachwyciły mnie zakupione tam parówki, które nie mają nic wspólnego z tym...
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie mechanizm kiszenia ogórków wygląda jak jakieś czary – zalewa się słoną wodą ogórki i wychodzi coś takiego 😉 Do tej pory kisiłam je tylko z dodatkiem kopru,...
Z moich obserwacji wynika, że skórka z brzoskwini jest jednym z najbardziej niesprawiedliwie traktowanych owocowych „elementów”. Nie bardzo rozumiem, po kiego grzyba wyrzucać ją do kubła na śmieci, kiedy robi się z brzoskwini dajmy na...