Postny barszcz czerwony
W ramach uzupełnienia tematu zakwasu buraczanego, podaję przepis na postny barszcz wigilijny idealny do picia jako dodatek do krokietów czy pasztecików. Jest to wersja najszybsza. Jeśli chcecie ubogacić jego smak, możecie poddusić przez kilka minut wszystkie warzywa na oleju z odrobiną masła (zyska zarówno na smaku, jak i na kaloryczności :P). Mnie on smakuje, jednak Człowiek Wyżerka i Małż twierdzą, że bez mięsa barszcz się nie liczy 😉 Cóż – to faceci są…
Składniki:
- 2 buraki
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- biała część pora
- cebula
- ½ selera korzeniowego
- kilka suszonych grzybków
- kilka suszonych śliwek
- przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy, goździki, sól, pieprz, ocet jabłkowy (albo sok z cytryny), cukier (niekoniecznie), majeranek, 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka dobrego oleju
- 1½ litra wody
- 300 – 500 ml zakwasu buraczanego
Umyj i obierz warzywa. Pokrój je na mniejsze kawałki. Cebulę przypal na czarno na patelni (jeśli masz kuchenkę gazową) albo na specjalnej nakładce na palnik.
Wrzuć do garnka wszystkie warzywa, opłukane suszone grzybki, śliwki, 1 – 2 liście laurowe, 5 ziaren ziela angielskiego, 1 – 2 goździki i płaską łyżeczkę soli. Wlej około 1,5 litra wody oraz łyżkę oleju (w tłuszczach rozpuszczają się witaminy) i gotuj na niewielkim ogniu pod przykryciem przez półtorej godziny.
Po tym czasie przecedź wywar i wlej do niego zakwas z buraków, wsyp płaską łyżeczkę roztartego w palcach majeranku, przeciśnij przez praskę czosnek. Jeśli zakwas buraczany nie był bardzo kwaśny, dopraw do smaku octem jabłkowym (albo sokiem z cytryny). Dopraw solą i pieprzem (opcjonalnie również cukrem).
Podgrzej, ale pamiętaj, że nie możesz już barszczu zagotować, ponieważ straci on i na kolorze (stanie się brunatny), i na zdrowotnych właściwościach zakwasu!