Szybki i lekki chłodnik z botwinki
Wcześniej nie przepadałam za chłodnikami, ale najwyraźniej zaczynają mi się zmieniać gusta, bo ten mi bardzo smakował. Podałam go w nieco odchudzonej wersji, bo bez śmietany, która pojawia się jako obligatoryjny składnik w wielu przepisach. Głodzilla z apetytem spałaszował tylko jajka i plasterki ogórka z zupy (czyli wyjadł chłodnikowi oczy i uśmiech), jednak jestem skłonna uznać, że po prostu nie miał apetytu z powodu upału.
Jeśli chodzi o młodsze dzieci, to taką zupką spokojnie nakarmiłabym 11-miesięcznego Bąbla, który nie reaguje alergicznie na produkty mleczne (surowy ogórek bezpiecznie można wprowadzać po 10. miesiącu życia).
Składniki (3 porcje):
- 2 pęczki botwiny
- 300 ml bulionu (warzywnego lub mięsnego)
- 400 ml kefiru (ewentualnie jogurtu naturalnego, maślanki, zsiadłego mleka)
- 1 długi ogórek
- 1/2 pęczka koperku
- 1/2 pęczka szczypiorku
- sok z cytryny
- pieprz i sól do smaku
- jajka na twardo (ilość wg uznania)
Botwinkę umyj – buraczki i łodyżki pokrój na centymetrowe kawałki (bez liści), następnie wrzuć do bulionu, doprowadź do wrzenia i gotuj do miękkości. Zmiksuj całość i odstaw do wystudzenia.
Ogórek obierz, zetrzyj na tarce o grubych oczkach i zostaw na sitku, aby odciekła woda.
Drobno posiekaj szczypiorek i koperek. Dodaj razem z ogórkiem do zmiksowanej botwinki, wlej kefir i dokładnie zamieszaj. Dopraw do smaku solą, pieprzem i sokiem z cytryny (ewentualnie można dodać szczyptę cukru).
Wstaw do lodówki na przynajmniej pół godziny.
Podawaj z cząstkami jajka na twardo.
wspaniałe zdjęcie- po prostu ślinka leci 🙂
Chyba zrobię w niedzielę 🙂