Kasza gryczana z boczkiem, chorizo, marchewką i szpinakiem
Kaszę gryczaną kocham miłością wierną i nieprzerwaną od lat. Jako berbeć wprawiałam w osłupienie moją Mamę, udowadniając, że kiedy coś mi smakuje, jestem w stanie zjeść tyle, ile dorosły, ciężko pracujący fizycznie mężczyzna. Dla kaszy gryczanej z gulaszem mój żołądek nie miał granic. Natomiast kiedy byłam w ciąży, często była składnikiem mojej ulubionej zachciewajki. Gotowałam ją na sypko i jeszcze gorącą polewałam keczupem. Wściekle mi tak smakowała.
To danie polecam wszystkim miłośnikom szybkich potraw jednogarnkowych. Przygotowanie go zajmuje tyle czasu, ile ugotowanie kaszy. Biorąc pod uwagę kalorie, których nosicielem jest tłuściutki boczek, jest nieco rozpustne. Wyrzuty sumienia skutecznie zabiłam szpinakiem i marchewką (jakkolwiek to brzmi). Polecam – szpinak i marchewka znacznie lepiej się nadają do usprawiedliwiania dodatkowych kalorii niż coca-cola light 😉
Składniki (6 porcji):
- 300 g kaszy gryczanej
- 200 g kawałek tłustego wędzonego boczku
- 150 g chorizo
- 2 cebule (130 g)
- 2 marchewki (150 g)
- 150-200g młodego szpinaku (baby)
- przyprawy: sól, czarny pieprz (młynek)
Kaszę ugotuj zgodnie z przepisem na opakowaniu (kasza może być w torebkach).
Chorizo pokrój na plasterki a boczek na grube plastry, następnie w słupki. Wrzuć je razem z chorizo na suchą, rozgrzaną patelnię i wytapiaj z nich tłuszczyk.
Obierz cebulę i marchewkę. Cebulę pokrój w kostkę, marchewkę na plasterki. Dorzuć je na patelnię i mieszając od czasu do czasu, żeby się nie przypaliły, podsmażaj je na średnim ogniu. W międzyczasie ze szpinaku poodrywaj ogonki i opłucz listki.
Gdy marchew będzie al dente, dodaj dobrze odsączone liście szpinaku i chwilę smaż całość. Jak tylko szpinak zwiędnie, połącz zawartość patelni z kaszą i dokładnie wymieszaj. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Gotowe!
Moje żołądek właśnie oszalał. Mam wszystko oprócz szpinaku, więc teraz pani z mojego warzywniaka jest w niebezpieczeństwie – lepiej,żeby miała dla mnie jakiś niemrożony szpinak. Jestem zdeterminowana, głodna, agresywna i napalona na to danie 🙂
Buźka
Biedna pani z warzywniaka… 😀 mam nadzieję, że nie przeczytam o Tobie w najnowszym wydaniu „Super Ekspressu” 😛
Nie przeczytasz, bo moja ulubiona pani z mojego ulubionego warzywniaka miała dla mnie szpinak:)Pakowany w folię, ale był. Dodałam też szwendającą się po lodówce cukinię i było taaaakie pyszne:)
Wielbię cukinię! 😀 cholerka, a jakoś mało jej na blogu, trzeba się będzie poprawić!
My dzisiaj mieliśmy znowu kaszę – tym razem z wałęsającą się czerwoną papryką i jajkiem sadzonym 🙂
jestem gotowa do dzieła 🙂 kupiłam kaszę kupiec, boczek wędzony henryk kania, chorizo mam od mamy więc nie wiem jakie to, a marchewka i szpinak z carrefoura. biorę się do roboty, bo też jestem napalona na to danie 😀
uwielbiam kaszę gryczaną, jeśli jest jeszcze marchewka to jest mega, a jak znajdzie się w daniu i boczek (najlepiej z serii „bez e „) to po prostu…MUSZE ZROBIĆ TO DANIE!!! lecę po składniki i DO ROBOTY 😀
Jedyne „e”, które uznaję w boczku to to, które zawiera się w tym słowie 🙂 smacznego!
Kasza polana ketchupem ????? 🙂 🙂 Danie wyglada apetycznie ale chyba zamiast boczku skusze sie na pierś z kurczaczka 🙂 cukinie też uwielbiam i na pewno dodam 🙂 🙂
W ciąży ma się różne, szalone pomysły 😀 Twój pomysł na kaszę wart jest wypróbowania 🙂