Bułki ze szpinakiem i bazyliowym pesto
Powrót do pisania bloga przypomina odzyskiwanie kondycji po miesiącach całkowitej bezczynności. Zamknięty w rozleniwionym organizmie umysł podsuwa obraz gibkiego ciała, które wbiega na dziesiąte piętro bez zadyszki i potrafi z lekkością założyć nogi za głowę, zamieniając pełną godności istotę ludzką w człowieka-precla. Nic z tych rzeczy. Pierwsze próby są bolesne i niesatysfakcjonujące. Przynoszą gorzką refleksję w rodzaju: „O, słodki jeżu buszujący w liściach, ale się zapuściłaś, kobieto”. I tak jak nie da się bez bolesnego stęknięcia za pierwszym razem dosięgnąć dłońmi podłogi, tak nie da się po prostu z miejsca zrobić zdjęć i przygotować błyskotliwego wstępniaka, kiedy porzuciło się pisanie na rok. Trochę to deprymujące, kiedy sobie człowiek uświadomi, jak bardzo się uwstecznił. Po raz kolejny obiecuję sobie, że więcej nie dopuszczę do takiej sytuacji.
Wracam, tak jak rok temu o podobnej porze, niosąc ze sobą pieczywo w darze. Wtedy był to rudy chleb na zakwasie, teraz z racji, że mamy wiosnę, która po dość trudnym starcie zaczyna buchać zielenią, podrzucam przepis na zielone bułki. Będą fajnym dodatkiem do burgerów z grilla. Super sprawdzą się jako kanapki do śniadaniówki, bo część dzieciaków zaraz znowu wróci do szkół! Nie ukrywam, że szalenie mnie to cieszy i jaram się tym jak sadza w kominie, bo łączenie w tym samym czasie obowiązków mamy, gospodyni domowej i pracownika sprawiało, że czułam się jak ludzka ośmiornica i wieczorami padałam na ryjek.
Pesto z bazylii możesz zastąpić innym zielonym pesto, np. z czosnku niedźwiedziego, które nada bułkom wspaniały aromat. Jeżeli chcesz podawać te bułki także ze słodkimi dodatkami, to dodatek pesto możesz pominąć i uzyskasz bardziej neutralne w smaku pieczywo. I tak, dobrze widzicie, są bez zaczynu drożdżowego – mieszamy wszystko jak leci, a bułki pięknie rosną.
Składniki (8 sztuk):
-
- 250 g letniej wody, plus dodatkowa ilość do zwilżenia bułek
- 150 g szpinaku baby
- 100 g pesto bazyliowego (3 spore łyżki, może być wegańskie)
- 20 g świeżych drożdży lub 2 łyżeczki suchych drożdży
- 30 g oleju rzepakowego
- 630 g mąki pszennej, typu 650, plus dodatkowa ilość do oprószenia blatu
- 1½ łyżeczki soli
- sezam, do posypania
Zmiksuj wodę, szpinak, pesto, drożdże i olej. Jeżeli masz niewielkich rozmiarów blender, możesz dodawać szpinak stopniowo. Działa też miksowanie w wysokim naczyniu za pomocą blendera ręcznego, tzw. „żyrafki”.
Do powstałego zielonego „smoothie” dodaj mąkę i sól, wyrabiaj do momentu, aż powstanie elastyczne ciasto, które nie klei się do ręki. Przykryj i odstaw do wyrośnięcia na ok. 1 godz. Ciasto powinno podwoić objętość.
Wyrośnięte ciasto przełóż na lekko oprószony mąką blat, uformuj w kulę, podziel na 8 równych części i uformuj okrągłe bułki. Układaj je w sporych odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i nieco spłaszczaj.
Każdą bułkę zwilż wodą za pomocą pędzelka lub spryskiwacza, następnie posyp sezamem. Przykryj ściereczką kuchenną, odstaw do wyrośnięcia na ok. 30 min. Bułki powinny się wyraźnie napuszyć. Pod koniec czasu wyrastania rozgrzej piekarnik do temp. 190°C. Piecz ok. 25 min.
Ciasto możesz podzielić na więcej części i upiec mniejsze bułki, ale należy wówczas skrócić czas pieczenia o ok. 5 min.