Kotlety z dorsza
Mężczyźni lubią organizować sobie rozmaite rozrywki pod przykrywką sprawiania przyjemności swoim kobietom, tudzież zapewniania korzyści gospodarstwu domowemu. Do jednych z tego typu atrakcji należą męskie wyprawy nad Bałtyk, by na jachtach łowić dorsze (na wędkę). Oczywiście wygląda to w taki sposób, że w przededniu połowu wędkarze obmyślają strategię przy suto zakrapianej „kolacji”. Z rana z ciężką głową i żołądkiem wyruszają na łowy. Miło spędzają czas na łodzi, tocząc dyskusje na światowym poziomie i przechylając się od czasu do czasu za burtę, by zrzucić nieco „zanęty”.
Z takich rejsów wędkarskich mężowie wracają z poczuciem spełnionej misji wyżywienia rodziny i lodówką turystyczną pełną wyfiletowanych dorszy, które rozmiarami nijak się mają do pięknych płatów ze sklepów rybnych. Te cienkie filety najlepiej nadają się do zmielenia i przerobienia na kotlety. Faceci jednakże są bardzo dumni ze swoich zdobyczy i uważają, że kobieta powinna się cieszyć, że ma w domu taaakiego myśliwego.
Kotlety z dorsza, z dodatkiem natki pietruszki i kremówki są soczyste i bardzo smaczne. Jeśli sparuje się je z surówką z kiszonej kapusty i tłuczonymi ziemniakami, można poczuć klimat nadmorskiej smażalni, ale w o wiele lepszym wydaniu.
Składniki (około 10 kotletów):
- 500 g filetów z dorsza
- 1 jajko
- pół sporego pęczka natki pietruszki
- 2 łyżki śmietany kremówki
- 2-3 łyżki bułki tartej
- przyprawy: sól morska, pieprz
dodatkowo:
- bułka tarta do panierowania
- olej rzepakowy lub masło klarowane do smażenia
Filety opłucz, osusz papierowym ręcznikiem i zdejmij z nich skórę. Tak przygotowaną rybę pokrój na mniejsze kawałki i zmiel razem z natką pietruszki.
Do miski z mielonym mięsem wbij jajko, wlej kremówkę i wsyp bułkę tartą. Dopraw wg uznania solą i pieprzem. Odstaw na 15 minut, aby bułka wchłonęła wilgoć, następnie uformuj zgrabne kotlety, obtocz je w bułce tartej i smaż na rumiano z obu stron na maśle klarowanym albo oleju rzepakowym.
Uwielbiam – przepyszne danie 🙂 Świetny przepis, dziękuję za przypomnienie 🙂
Dzięki Tobie nie będę dzisiaj głodna:) Największe dzięki!:)
Oj jak to apetycznie wygląda …. Do wypróbowania ! Pozdrawiam 🙂
kiedyś robiłam podobne, ale z makreli. Pyszności!
Masakra !!!!
Proszę powiedzieć „mężu” czy tam „małżu”, żeby przywoził dorsze w tuszkach. Filetowanie i skórowanie świeżych jest zbrodnią. To tak jakby zrobić mielone z wołowiny z Kobe !!!
Co mozna uzyc zamiast smietany..nie jem nabiału:(
nic! Robiłam takie kotlety bez kremówki. Też były pyszne.