Pierniczki pszenno-żytnie na miodzie gryczanym
Już drugi rok z rzędu wieczorne pieczenie pierniczków kończy się cukrowym hajem dwuletniego Człowieka Wyżerki i dzikimi harcami do godziny 22. Ma to jednak swój urok. Być może zapach pierniczków prosto z piekarnika działa uspokajająco, bo widok Wyżerki podkradającego jeszcze ciepłe ciastka mnie rozczula, a jego radość z udanego szabrowania udziela się i mi. W zeszłym roku też udawałam, że nie widzę, jak się skrada zza kanapy niczym mały komandos. Wiem, że przyszłym też będę odgrywać swoją rolę dla dwójki łobuziaków, bo na razie nasza córa ma 2,5 miesiąca i inne zabawy. Chciałabym, żeby te chwile pozostały we wspomnieniach moich dzieci jako symbol szczęśliwego dzieciństwa. Tak mnie na sentymenty pod te święta wzięło 😉
Składniki (na 3 blaszki ciastek):
- 300 g miodu gryczanego
- 100 g cukru
- 150 g masła
- 3-4 czubate łyżeczki przyprawy do piernika*
- 1 żółtko i 1 całe jajko
- 200 g żytniej razowej mąki (typ 2000)
- 300 g mąki pszennej (typ 650)
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej (10 g)
Rozpuść w rondelku masło, dodaj miód, cukier i przyprawę do piernika. Mieszaj, podgrzewając na niewielkim ogniu, aż połączą się wszystkie składniki. Ostudź.
Do miski przesiej obie mąki z dodatkiem sody. Wbij jajko i dodaj żółtko, następnie wlej zawartość rondelka i wymieszaj drewnianą łyżką. Gdy powstanie jednolite, luźne ciasto, odstaw je do lodówki na godzinę do schłodzenia – stężeje.
Na podsypanej mąką stolnicy wałkuj ciasto na grubość około 1 cm i wykrawaj dowolne kształty. Piecz pierniczki w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 8-10 minut. Ostudzone możesz polukrować, oblać czekoladą lub zostawić „na golasa” 😉
* jeśli nie domowej, to takiej bez mąki i kakao
Bardzo apetyczne pierniczki, a wstęp rozczulił mnie do łez( aż mi trochę wstyd)
No proszę Cię, ale masz powody do wstydu! 😛
Agata powiedz mi czy na pieczenie pierniczkow z tego przepisu nie jest już za późno?? I czy zamiast mąki przennej moge dodac do tej zytniej razowej make gryczana??
Nie jest za późno, mi te pierniczki po ostygnięciu lekko stwardniały, ale nie na kamień, a po trzech dniach już były całkiem skruszałe (nie przechowywałam ich nawet w zamkniętym pojemniku). Co do mąk, to nigdy nie piekłam z mąką gryczaną, to może być ciekawy eksperyment 😉 na pewno będą bardzo smaczne na samej żytniej mące razowej – staną się też treściwsze 😉
To moze zrobic na samej żytniej razowej?? i jeszcze jedno czy przyprawa do piernika lepsza czy do ciasteczek korzennych?
Możesz spróbować, tylko taka mąka wchłania więcej płynów, więc może być, że będziesz potrzebowała dodać dwa całe jajka (zamiast 1 żółtka i 1 jajka) albo łyżkę czy dwie kwaśnej śmietany, żeby ciasto nie było zbyt suche. Myślę, że lepsza będzie przyprawa do piernika. Polecam Ci z firmy Kotanyi, bo jest bez mąki i kakao.
Dziękuję, a przyprawę mam właśnie kotany innej nie używam 🙂
Robię jednak z mąką gryczaną, dam znać jak wyszły!
Agata wyjęłam przed chwilą z piekarnika! Przepyszne gorące…mniam mniam…ajjj jak dobrze, ze je dziś robiłyśmy z Marynią 🙂
Dzieci zachwycone, starsza Marysia 4,5 podkradała też gorący, mały Jasio 1 rok poczekał aż ostygł 🙂 Nie wiem czy wytrzymają do Świąt i starczy na choinkę…Jutro być może będziemy dorabiały 🙂
Dziękuję za przepis!
Haha strasznie się cieszę! 😀 dzieciaki zawsze mają z takich akcji największą radochę 🙂
A ja robię teraz przeróbkę tego przepisu z mąką razową orkiszową i żytnią – Magdo, zainspirowałaś mnie 😉 no i też muszę upiec nowe, bo zostało u mnie kilka marnych sztuk.
Ja dałam 300g żytniej razowej i 200 g gryczanej i tak ten przepis sobie wpisałam do mojej „Magicznej księgi z przepisami” 😀