Jabłkowe ciasto z kaszy jaglanej z żurawiną i cydrem
Ostatnio krążę sobie zalotnie wokół tematu wegetarianizmu, czasem zataczam się w stronę kuchni wegańskiej. Bywa, że przygotuję coś bezglutenowego. Staram się poszerzać swoje kulinarne horyzonty. Tym razem zdecydowałam się upiec ciasto bezglutenowe i wegańskie. Jestem pewna, że będzie bardzo smakowało miłośnikom ryżu zapiekanego z jabłkami, bo trochę przypomina ten przysmak z dzieciństwa. Fani modnej ostatnio jaglanki również będą usatysfakcjonowani. Ciasto jest zdrowe, ekstremalnie jabłkowe i pięknie pachnie cynamonem. Jeśli chcecie, aby było jeszcze zdrowsze możecie zamienić cukier np. na ksylitol czy stewię (odradzam miód, bo szkoda – w trakcie pieczenia traci swoje wartości). Nigdy nie piekłam z tymi słodziwami, więc nie powiem Wam, jakie są proporcje, ale wiem, że z powodzeniem można ich używać.
Zmodyfikowałam przepis znaleziony na blogu Domek na skwerku
Składniki (2 keksówki):
- 1,1 kg jabłek (waga po obraniu ze skórki)
- 400 g kaszy jaglanej (surowej)
- 150 g cukru
- 100 g suszonej żurawiny
- 110 ml cydru*
- 3 łyżeczki cynamonu
Jabłka zetrzyj na tarce o dużych oczkach. W misce wymieszaj wszystkie składniki i przełóż do keksówek. Dobrze ubij. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180°C i piecz przez półtorej godziny.
*można zastąpić sokiem jabłkowym albo pominąć, jeśli jabłka są bardzo soczyste
Wygląda rewelacyjnie. W wolnej chwili wypróbuje ten przepis. Pozdrawiam 🙂
Spróbuj koniecznie! Je się bez wyrzutów sumienia 😀
Zrobiłam, w smaku rewelacja, ale problem miała z konsystencją, bo się rozpadało (było do jedzenia tylko łyżeczką). Jest na to jakaś rada?
Pozdrawiam
Cieszę się, że Ci smakowało 🙂
Myślę, że mogło się rozpadać, bo było za mokre, czyli albo za słabo odparowało w czasie pieczenia lub/i kasza nie pobrała wszystkiego płynu, możliwe też jabłka były zbyt soczyste. Dodawałaś sok albo cydr? W przepisie jest adnotacja, że w przypadku soczystych jabłek można pominąć te składniki 🙂
Następnym razem na pewno wyjdzie jak trzeba! 🙂 Pozdrawiam serdecznie
No właśnie adnotację doczytałam, dlatego nie „rozmaczałam” go dodatkowo – wręcz odcisnęłam jeszcze masę przed pieczeniem, ale nie wiedziałam ile wilgoci potrzebuje sama kasza. Następnym razem spróbuję jeszcze bardziej odciznąć i zobaczę co wyjdzie 🙂 Dziękuję i pozdrawiam.
hm… to może rozpadało się, bo było zbyt suche? 🙂
ja też piekłam ciacho w czasie tego weekendu 🙂 u mnie wyszło za suche i kasza była troszeczkę twarda, może przykryć w czasie pieczenia?
na pewno będziemy wracać do tego przepisu – zdrowe, smaczne i łatwe w przygotowaniu 🙂
Możesz przykryć folią aluminiową i zdjąć ją na ostatnie pół godziny, żeby góra się przypiekła. Będą na wierzchu twardawe ziarenka kaszy, ale ta skórka jest najsmaczniejsza moim zdaniem 😉
Wychodzi na to, że miałam dużo szczęścia przy pieczeniu tego ciasta. Niestety nie poradzę, jaka odmiana jabłek się najlepiej nadaje, bo miałam tzw. „psiurki” poniemieckie.
Robiłam polecam:-).Zamiast cydru dałam mleko, i wyszło pyszne. Ale następnym razem dam mniej cukru
Dodatek mleka to bardzo dobry pomysł 🙂