Klasyczne, soczyste kotlety mielone


Możesz również polubić…

4 komentarze

  1. Asia pisze:

    Też stosuję patent z piekarnikiem. A do kotletów dodaję zawsze majerannek, który dorzucam na koniec smażenia cebulki na patelnię. A bułkę tartą również namaczam,jak kajzerkę, i dopiero namoczoną wrzucam do mięsa. A co wezmę od Pani… to podgardle. Muszę to wypróbować. Pozdrawiam

  2. is pisze:

    Agata jak zawsze nie zawiodła! REWELACJA! Przez 30 lat nie jadłam takich mielonych:) zaufałam i zrobiłam wg przepisu- choć miałam ogromne wątpliwości co do przypraw- tu się nic nie dzieje, a zawsze z tym kombinowałam. Ale widzę, że w przypadku mielonych ewidentnie less is more. Mam natomiast zapotrzebowanie na smaczne surówki do obiadu:)) pozdrawiam !

  3. Tubrzoza pisze:

    Świetny przepis, zrobię w święta z takich proporcji ale z mięsa z dzika i podgarla wędzonego. Mój trick to zastąpienie bułki otrębami owsianymi, suchymi, bez namaczania. Jeszcze nikt się w domu nie zorientował w tej „dobrej zmianie”, a robię tak już ze dwa lata. Innych przypraw będę się trzymać ściśle, bo brzmią bardzo dobrze i mięsko dopiekę w piekarniku. Ten przepis to rozwiązanie mojego świątecznego problemu- bo dziczyzna potrafi być sucha i twarda a spaliłabym się ze wstydu, gdyby mielone podawane w świątecznej odsłonie były niedosmażone. Dziękuję za podpowiedź.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *