Gofry marchewkowe

Skoro można zrobić ciasto marchewkowe, to równie dobrze można i gofry. Zaskakujące, że to właśnie gofry z dodatkiem warzyw cieszą się u moich dzieci największą popularnością. W jesienne wieczory często piekliśmy gofry dyniowe, za które Człowiek Wyżerka dałby się pokroić. Panna Grymaśna z kolei domagała się tych z pieczonym batatem. Kombinowałam również z burakiem, jednak ziemisty posmak sprawiał, że opinie na temat tego wytworu były dość mocno podzielone – z dobrym dżemem na szczęście da się zjeść wszystko. Popołudniowy mrok i brak weny do pisania spowodowały, że nie ma ich na blogu. Mimo tego, że jesienią urodziłam dwójkę dzieci, nie jestem szczególnie płodna w tym okresie. Liczę, że wiosenne ożywienie udzieli się i mojemu blogowaniu.

Gofry marchewkowe są bardziej sycące i zdrowsze niż te klasyczne – z samej tylko białej mąki, jajek i mleka. Tutaj dodałam mąkę orkiszową oraz płatki owsiane – nie miałam więc żadnych wyrzutów sumienia, kiedy pozwalałam dzieciom na kolejną i kolejną dokładkę. Ciasto przygotowałam z podwójnej porcji podanych niżej składników i do końca piekło się w gofrownicy tak samo dobrze. Nadmiar wystudzonych gofrów owinęłam folią spożywczą, aby nie wyschły na wiór i na drugi dzień gofry odgrzewałam przez minutę w gofrownicy. Dawały radę! 🙂