Czekoladowe batony z masłem orzechowym i innymi dobrociami
Niedawno w mojej okolicy wyremontowali dyskont. Od tamtej pory w kartonach można wyszperać całkiem sympatyczne produkty premium. Kopię tam z zapałem godnym teriera, ryjącego w lisiej norze i wracam do domu z takimi cudami jak ekspandowana (czyli po ludzku „dmuchana”) kasza jaglana czy gryczana. Mieszam je potem dzieciakom z płatkami albo dorzucam sobie do musli. Muszę się jednak przyznać, że ani płatki, ani musli nas nie podniecają jakoś szczególnie (a to ostatnie to nawet wywołuje we mnie głęboki smutek).
Mam więc w spiżarce pełno cudów wianków. O wielu zdarza mi się zapomnieć (w poprzednim życiu musiałam być wiewiórą). Raz na jakiś czas zagląda tam Małż i ruga mnie za moje zbieractwo, zdjęty zgrozą. Zaczynam wtedy utylizować. Efektem sprzątania szafki z suchym prowiantem jest ten przepis na batony bez pieczenia. Albo czekoladki/krajankę czekoladową z masłem orzechowym i dodatkami – zależy jak pokroisz i podasz. Całkiem spoko, muszę przyznać. Panna Grymaśna nie grymasiła.
W zależności od tego, która czekolada bardziej Cię kręci (albo której Ci dzieci nie wyżarły), możesz zmienić proporcje i dać więcej mlecznej niż gorzkiej. Podobnie jest z żurawiną i rodzynkami. Nic też nie stoi na przeszkodzie, żeby do masy wrzucić inne suszone owoce, np. posiekane z grubsza daktyle czy morele.
Składniki:
- 100 g masła
- 250 g masła orzechowego (najlepiej domowego)
- 150 g gorzkiej czekolady (70% kakao), posiekanej
- 200 g mlecznej czekolady, posiekanej
- 100 g suszonej żurawiny
- 50 g rodzynek
- 50 g ekspandowanej kaszy jaglanej (lub innej, np. gryczanej albo ryżu preparowanego)
W szerokim garnku na małym ogniu roztop masło, uważając, żeby się nie zagotowało. Dodaj masło orzechowe i mieszaj cały czas do połączenia składników. Następnie zdejmij garnek z ognia, dodaj obie czekolady i mieszaj, aż się dokładnie połączą.
Dodaj żurawinę, rodzynki i ekspandowaną kaszę, wymieszaj.
Plastikowy pojemnik o wymiarach ok. 25 x 25 cm (albo dwa mniejsze) wyłóż papierem do pieczenia i przełóż do niego masę. Wyrównaj, dociśnij i odstaw do ostudzenia, po czym włóż do lodówki na ok. 2 godziny.
Po tym czasie wyjmij papier ze stężałą masą i ostrym nożem pokrój na dowolne kawałki, otrzymując batony albo kostki. Przechowuj w szczelnie zamkniętym pojemniku do 5 dni w lodówce.
Wykonanie w urządzeniu Thermomix®:
Do naczynia miksującego włóż pokrojone na kawałki masło, dodaj masło orzechowe i połamane na kawałki czekolady, podgrzewaj 5 min/50°C/obr. 2. W tym czasie plastikowy pojemnik o wymiarach ok. 25 x 25 cm (albo dwa mniejsze) wyłóż papierem do pieczenia, odstaw.
Dodaj żurawinę, rodzynki i ekspandowaną kaszę, wymieszaj za pomocą kopystki, przełóż do przygotowanego pojemnika, wyrównaj, dociśnij i odstaw do ostudzenia, po czym włóż do lodówki na ok. 2 godziny.
Co dalej? Zajrzyj ciut wyżej, do metody tradycyjnej. 🙂