Krajanka czekoladowo-żurawinowa (ciastka bez pieczenia)
Największa ochota na ciastka przychodzi wtedy, kiedy ich nie ma pod ręką, a sklepy są pozamykane, bo jest święto narodowe czy środek nocy. Albo wtedy, kiedy pogoda za oknem jest taka, że aż szkoda wyganiać Małża na polowanie.
W takich chwilach uruchamia się kreatywność i po przekopaniu szafek okazuje się, że z tego, co jest w domu, można zmontować bardzo przyzwoite ciastka i to jeszcze bez włączania piekarnika. W tym wypadku wystarczy mieć bułkę tartą, jakieś suszone owoce – żurawinę, rodzynki, suszone śliwki, daktyle czy figi – masło, miód, kakao i czekoladę. Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie te ingrediencje zawsze są na stanie.
Wiem, że niektórzy na hasło „bułka tarta” w ciastkach mogą mieć minę jak kot na pustyni. Ręczę jednak, że zmienią zdanie, kiedy spróbują.
Przepis na te ciastka czekoladowe bez pieczenia jest tak prosty, że nawet dziecko, z drobną pomocą rodzica, da sobie z nimi radę. Co tam dziecko! Każdy facet sobie z nim poradzi. Upaprze wszystko czekoladą, masłem i miodem, ale samodzielnie zmontuje coś słodkiego do kawy. Przy dobrej organizacji i sprawnym poruszaniu się w kuchni nawet w pół godziny.
Składniki (forma 20 cm x 25 cm):
- ½ kostki masła (100 g)
- 3 łyżki płynnego miodu (ok. 75 g)
- 2 łyżki surowego kakao
- ½ łyżeczki cynamonu
- 1 szklanka suszonej żurawiny (ok. 120 g)
- 2 szklanki bułki tartej (ok. 250 g)
- 2 tabliczki gorzkiej albo mlecznej czekolady (200 g)
Masło rozpuść w rondelku umieszczonym na małym ogniu, następnie dodaj miód, kakao oraz cynamon i dokładnie wymieszaj.
Do sporej miski wsyp bułkę tartą i z grubsza posiekaną żurawinę. Do suchych składników wlej zawartość rondelka i mieszaj łyżką, aż składniki dobrze się połączą.
Wyłóż masę do formy wyłożonej papierem do pieczenia albo folią – jeśli nie masz formy o podanych wyżej wymiarach, możesz skorzystać z długiej keksówki. Mocno ugnieć masę, by powstała równa, zbita powierzchnia. Odstaw na kilkanaście minut w chłodne miejsce, aby stężała.
Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej i rozsmaruj ją na cieście. Poczekaj, aż stężeje i dopiero wtedy pokrój masę w kwadraty, prostokąty czy trójkąty.
Od teraz te urocze ciasteczka będą mi się kojarzyć z niepodległością.
„Miną jak kot na pustyni” rozbroiłaś mnie całkowicie 🙂
A ciasteczka wyglądają super 🙂