Jajka faszerowane łososiem
Jajka, kiełki i kawior (czyli w sumie też jajka) – tyle symboli budzącego się życia w jednej przystawce. Nie może jej zabraknąć na wielkanocnym stole.
Za każdym razem, kiedy gotuję jaja na twardo, przypomina mi się śniadanie wielkanocne, w trakcie którego Człowiek Wyżerka przeraził Dziadków, udowadniając, że nie na darmo nosi swoje miano. Miał wtedy półtora roku i ambicje, by konkurować z Mickiem Jaggerem. Nie chodziło tutaj bynajmniej o porykiwania godne małego rockersa. Mój Pierworodny wsławił się wtedy jako osobnik o niewiarygodnie pojemnej paszczy. Na moment spuszczony z oka zawołał: „O, koko!” i władował sobie do buzi całe jajko na twardo (obrane ze skorupki ma się rozumieć). Mieliśmy do wyboru podjąć akcję wydobywczą i ryzykować, że się zadławi albo w spokoju obserwować rozwój wypadków. Wybraliśmy drugą opcję i okazało się, że Młody nie dość, że dał radę jajo przeżuć i połknąć, to jeszcze nie uronił ani okruszka. Od tamtej pory trzymamy go z dala od jajek w całości.
Akcja z jajkiem przypomniała mi też miejską legendę o żarówce. Podobno jakiś student podpuścił kiedyś swojego kolegę, że nie da rady włożyć sobie żarówki do ust. Włożyć, włożył. Wyjąć już nie dał rady, bo złapał go skurcz mięśni szczęki. Wsiedli zatem w tramwaj, gdzie zrobili małą sensację, i pojechali na izbę przyjęć. Po kilku godzinach izba zapełniła się następnymi osobami, które potrzebowały zastrzyku rozluźniającego.
Składniki:
- 5 jajek
- 50 g serka mascarpone
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- 75 g wędzonego na zimno łososia
- kiełki rzodkiewki
- kawior z łososia
- sól i pieprz do smaku
Jajka ugotuj na twardo, ostudź i obierz. Każde jajko przekrój wzdłuż na pół i wyjmij żółtka.
Żółtka, serek mascarpone, jogurt i łososia zmiksuj na gładką pastę. Dopraw do smaku solą i pieprzem.
Na każdą połówkę jajka nałóż porcję pasty (łyżeczką albo za pomocą rękawa cukierniczego), udekoruj kiełkami i kawiorem.
Wyglądają bajecznie !
Ładnie kawior się na nich prezentuje 😉
Ja też znam tę legendę, ale z Krakowa:)
Po pierwsze: uśmiałam się przez samo wyobrażenie półtorarocznego chłopca zjadającego całe jajo 😀
Po drugie: te jajeczka wyglądają po prostu przepysznie!
Po trzecie, poniekąd powiązane z drugim: Agata! Przepiękne zdjęcia!