Domowy twaróg ze zsiadłego mleka (jak labneh)
Kiedy wchodzisz do pokoju, w którym panuje temperatura 28°C i czujesz przyjemny chłodek, to wiedz, że coś się dzieje. Pod koniec zeszłego tygodnia nie mogliśmy wytrzymać wrocławskich upałów – 35 stopni w betonowej dżungli to koszmar. W niedzielny poranek pojechaliśmy do moich Rodziców na wieś. Wróciliśmy późnym wieczorem z solidnym zapasem mleka prosto od krowy i ze szczęśliwymi, zmęczonymi, ale schłodzonymi wiejskim cieniem dzieciakami.
Pięciolitrową butlę mleka zostawiłam na kuchennym blacie, po dwóch dniach elegancko się zsiadło. Jeśli nie macie mleka prosto od „zaprzyjaźnionej” krowy, to rozejrzyjcie się za mlekomatem, może jest w Waszej okolicy. Do produkcji domowego sera nie nadaje się wyjałowione mleko UHT – pozostawione same sobie, aby się zsiadło, zgorzknieje, ponieważ bakterie kwasu mlekowego nie rozwiną się w nim. Kolonię założą tam bakterie gnilne. Mleko UHT można spróbować zaszczepić kwaśną śmietaną, kefirem albo maślanką.
Na fejsbuku pokazałam Wam zdjęcie mojego twarogu i bardzo mile zaskoczył mnie entuzjazm, z jakim spotkał się mój wytwór. Pozwolę sobie zacytować: „Jejuś, taki twaróg jest najlepszy, dla niektórych śmierdzi krową, ale ja wtedy mówię, że lubię jak twaróg śmierdzi krową :P” – tak twierdzi Lidia. Dla Marty smak białego sera kojarzy się z dzieciństwem „uwielbiam taki twaróg, jego smak to wspomnienie najlepszych chwil z dzieciństwa-spędzonych z babcią”. Nie planowałam umieszczać tutaj przepisu na twaróg, ale przekonaliście mnie.
Poniżej przedstawiam Wam sposób, w jaki zrobiłam swój ser. Na koniec tego wywodu dodam jeszcze, że nie zagotowywałam zsiadłego mleka, ponieważ bardziej smakuje mi mazisty, aksamitny twaróg niż taki grudkowaty, suchy. Trochę dłużej odcieka, ale warto, bo smakiem i konsystencją blisko mu do labnehu, sera powstałego z odsączenia jogurtu.
Składniki (na około 1kg twarogu):
- 5 litrów zsiadłego mleka
dodatkowo potrzebne będą akcesoria:
- pieluszka tetrowa albo inny kawałek mocnej, luźno tkanej bawełny
- co najmniej 5-litrowa miska
- hak do powieszenia
- durszlak + talerzyk
O tym, skąd wziąć zsiadłe mleko, przeczytasz we wstępie.
Zsiadłe mleko nadaje się do produkcji twarogu, kiedy galaretowata, serowa masa podpływa do góry, a na dnie zbiera się serwatka. W przezroczystym naczyniu widać, jak oddzielają się te frakcje. Jeśli wylejesz zsiadłe mleko za wcześnie, to całość przecieknie przez tetrę.
Miskę wyłóż pieluszką tetrową i ostrożnie wlej do niej całe zsiadłe mleko. Ostrożnie zbierz rogi tetrówki, zawiąż je porządnie i powieś w suchym, przewiewnym miejscu. Podstaw miskę, aby serwatka miała gdzie ściekać. Od czasu do czasu możesz delikatnie ręcznie odciskać masę serową (np. skręcając pieluchę – jakkolwiek absurdalnie to nie brzmi).
Po około 24 godzinach przełóż twaróg w tetrze do durszlaka. Zawiń porządnie tkaninę, żeby ser był ściśnięty i nie wydostał się górą. Połóż na nim talerzyk i dociśnij czymś ciężkim. Ja swój wstawiłam do jednej komory zlewozmywaka i docisnęłam miską pełną wody. Po około 6 godzinach ser powinien uzyskać odpowiednią konsystencję. Przełóż go do jakiegoś naczynia i przechowuj w lodówce (po schłodzeniu trochę stężeje, nie przejmuj się więc, jeśli po wyjęciu z pieluszki będzie miękki).
Zużyj w ciągu trzech-czterech dni.
Ciekawie opisane, zdjęcia czytelne , ale w jakiej fazie wylewać zsiadle mleko w pieluchę?
To bardzo dobre pytanie! Już dopisuję w przepisie – dzięki 🙂
Moja babcia ogrzewala siadle mleko i potem postepowala tak jak ty
przecudnie wygląda taki domowy, nie mówiąc już o tym że na pewno bajecznie smakuje! 🙂
Dziękuję, faktycznie smakuje o niebo lepiej od każdego sklepowego 😉
Wspaniały, prawdziwy, krową śm… pachnący! <3
80°R=100°C. Zatem 25-30°R, to 31,25-37,5°C i to brzmi prawdopodobnie jako najniższa możliwa temperatura „warzenia” zsiadłego mleka na twaróg.
W temperaturze 20-24°C nic z tego nie wyjdzie.
Januszu, dziękuję za zwrócenie uwagi. Już poprawiam ten błąd, nie wiem, jak mogłam się tak pomylić w obliczeniach (matematyczka ze mnie słaba). Pozdrawiam 🙂
Proces można przyśpieszyć dodając bakteri serowarskich. Twaróg zbyt długo ocieka ale za to jest bardzo aksamitny. Podpuszczka jest o tyle fajna że w kolejnych fazach ociekania mamy mozzarellę i fetę a na końcu ser koryciński.
Oj tam, czy zbyt długo, to już kwestia osobistych preferencji 🙂 A sery podpuszczkowe to już zupełnie inna bajka 🙂
Mój tata robił samodzielnie twaróg i to było coś niesamowitego. Tego smaku nie sposób znaleźć w sklepowych białych serach. Ja od niedawna zainteresowałam się serowarstwem i muszę przyznać, że w robieniu sera jest coś magicznego.
Czy jak podgrzewamy mleko na ser to mamy je delikatnie mieszac??
A co z tym soleniem? Mam to zrobić jeszcze w pieluszce i jakos np nią potrząsnąć żeby się wymieszalo, czy po wyjęciu?
Anka, solenie, o którym pisałam we wstępie, nie jest obowiązkowe. Możesz dodać odrobinę do płynnej masy w pieluszce, tak jak piszesz.
Mam jedno pytanie.
czy zbierac z wierzchu smietane ?
Można, ale nie jest to konieczne 🙂