Surówka z cukinii i kalarepy z orzeźwiającym dressingiem
Kiedyś spotkałam się z opinią, że surowa cukinia smakuje… „niczym”. Być może jeszcze dwa-trzy lata temu bym się z tym zgodziła, ale od kiedy większość posiłków jadamy wspólnie z Człowiekiem Wyżerką, staram się nie przesadzać z solą i przyprawami (od czasu do czasu lubię jednak solidnie dopieprzyć albo dodać jakąś ostrą papryczkę). I właśnie te wspólne obiady sprawiły, że na nowo odkryłam smak warzyw.
Teraz mam powtórkę z rozrywki, ponieważ Młoda powoli przestawia się na dorosłe jedzenie. Wyjadam po niej resztki gotowanych na parze marchewek, pietruszek, brokułów i tym podobnych. A sporo tego zostawia, bo na razie więcej jest w niej ciekawości niż apetytu. Po raz kolejny zauważam, że warzywa kupowane jako te „od rolnika”, czyli powykręcane, pokraczne marchewki, niezbyt okazałe pietruszki, „parchate” jabłuszka biją na głowę te dyskontowo-supermarketowe. Nie będę udawała – przed „erą dzieci” niechętnie kupowałam takie okazy, bo to kłopotliwe przy obieraniu i ziemią ubabrane, i czasem gdzieś jakimś narzędziem skaleczone, i takie nierówne, i trzeba się po to specjalnie przejść, bo w Biedrze nie ma…
Wrócę do tej cukinii, bo trochę zboczyłam z tematu. Jako łepek czekałam na lato, bo wtedy Dziadek przywoził z działki wielkie cukiniowe maczugi, które potem Mama kroiła na plasterki, obtaczała w jajku i bułce tartej i smażyła jak schabowe. Szalenie mi smakowały takie kotlety, nie przeszkadzały mi wtedy nawet twardawe pestki. Niezłym zaskoczeniem było dla mnie, kiedy zobaczyłam w sklepie małe cukinie, które bardziej przypominały ogórka sałatkowego niż broń jaskiniowca. Mimo że malutkie, to pokochałam je wielką miłością i z niesłabnącą fascynacją przetrzymuję stały zapas w lodówce.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać przepis na letnią surówkę z cukinii z młodą kalarepką. Cytrynowy dressing z dodatkiem mięty i chili genialnie podkręca delikatny smak tych warzyw. Olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega-3 i dlatego zawsze dodaję go do sałatek i surówek. Szczególną atencją darzę ten tłoczony na zimno, bo oprócz pięknego słonecznego koloru charakteryzuje się delikatnym orzechowym posmakiem.
Składniki:
- 1 młoda cukinia
- 1 kalarepa
- pół dużej cytryny
- 5-7 łyżek oleju rzepakowego (najlepiej tłoczonego na zimno)
- 1 czerwona papryczka chili
- kilka gałązek mięty
Umyj kalarepę i cukinię. Kalarepę obierz ze skórki, następnie poszatkuj albo pokrój na cienkie plasterki. Cukinię również poszatkuj albo pokrój na plasterki (nie obieraj). Przełóż do jednego naczynia i przemieszaj.
Do słoiczka wlej sok wyciśnięty z połowy cytryny oraz olej.
Drobno posiekaj chili i listki mięty. Wsyp je do słoiczka z olejem i sokiem. Energicznie potrząsaj, aż składniki się połączą.
Tuż przed podaniem polej dressingiem plasterki cukinii i kalarepy, wymieszaj.
O jak to pięknie wygląda! Kontrastowo czerwono-zielono! Super!!! 🙂
Wygląda super! Zrobię na pewno! Właśnie nie wiem dlaczego nigdy nie jem cukini na surowo, najwyższy czas..
Coś dla mnie! Wygląda naprawdę smacznie.
Oczywiście zmalowałam swoja wersję : kalarepka, cukinia, szalotka, natka pietruszki i sos jogurtowy z czosnkiem 🙂 pycha