Trufle daktylowo-migdałowe
Ostatnio mój Pan i Władca kupił bardzo tanio kilogram daktyli. Dla mnie to kosmiczna ilość, bo 200-gramową paczkę zjadamy przez kilka dni (zamiast cukierków). Jak to jednak mówią mądre pszczoły – człowiek w promocji weźmie za pół ceny to, czego normalnie za darmo by nie wziął ;P
Skoro już miałam taką mega pakę, postanowiłam poeksperymentować i zrobić coś nowego. Postawiłam na trufelki. Najpierw zmiksowałam daktyle, potem dodałam do nich zmielone blenderem migdały. Jak na mój gust taka mieszanka nadal była słodka jak ulepek. Zaczęłam więc kombinować, czym tę słodycz przełamać. Wlałam więc nieco alkoholu i na koniec obtoczyłam w gorzkim kakao. Połowa kuchennego blatu była obsypana brązowym proszkiem, a ja miałam dłonie jakbym w ziemi kopała, ale wyszły naprawdę smaczne! 🙂
Składniki:*
- 250 g suszonych daktyli bez pestek
- 100 g migdałów
- 50 ml wódki**
- kakao do obtoczenia
Migdały sparz i obierz ze skórki. Do rozdrabniacza włóż migdały i daktyle, następnie zmiksuj je na pastę (możesz osobno zmiksować migdały, jeśli zależy Ci na większych kawałkach). Dodaj alkohol i dokładnie wymieszaj/zmiksuj. Z tak powstałej masy uformuj kulki wielkości orzecha włoskiego. Obtocz w gorzkim kakao.
*na 15 trufelków po ok 25 g każdy.
** Możesz pominąć, nie każdy lubi słodycze z „prądem”. Ja użyłam domowej wiśniówki.
Kurcze musze sprobowac…i wisniowke mamina tez mam 😉
Ślicznie się prezentują 🙂
1kg daktyli? mega paka 🙂 A daktylowo-migdalowe polaczenie nader mi sie podoba, u mnie na blogu ostatnio podobnie- mrcepanowo-daktylowo 🙂 A marcepan powstaje z migdalow 🙂