Otagowano: suszone pomidory
Człowiek Wyżerka i Panna Grymaśna mają bardzo rozbieżne upodobania smakowe, jednak udało mi się znaleźć kilka wspólnych mianowników, do których staram się wracać jak najczęściej, żeby zachować zdrowie psychiczne. Posiłki, przy których jedno z nich...
Kilkulatki to najgorszy sort klientów, przed którym drży mała i duża gastronomia. Niektóre dzieciaki potrafią doprowadzić do takich absurdalnych sytuacji jak ta, której niedawno byłam świadkiem – w prawdziwie włoskiej restauracji zbojkotują kartę i zażądają albo frytek...
„Waity Katie”, czyli „Kaśka Czekaśka” – tak kilka lat temu wołano na Kate Middleton, bo mimo tego, że William od wielu lat zawracał jej głowę wraz z przyległościami, to jakoś nie kwapił się, żeby pojąć...
W podstawówce, cierpiąc na brak życia towarzyskiego spowodowanego m.in. życiem na uboczu, byłam strasznym kujonem. Z każdym kolejnym etapem edukacji mój entuzjazm do nauki nieco opadał, bo odkrywałam uroki posiadania wesołej kompanii. Finalnie na studiach...
Karczek w sosie własnym to klasyka jesiennych, niedzielnych obiadów – takich babcinych, niezbyt trendy, ale z rozrzewnieniem wspominanych jako smak dzieciństwa. Zapach mięsa duszonego w dużej ilości cebulki jest tak charakterystycznie apetyczny, że idąc klatką...
Za tydzień z hakiem będziemy obchodzić Wielkanoc, ale już od początku marca blogi kulinarne utrudniają wielu osobom rytualny post, publikując – nomen omen – posty ze smakowitymi propozycjami na świąteczny stół. Trochę mi te przedświąteczne...
Trochę strach publikować przepis na sałatkę nicejską, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że inaczej się ją robi, co innego powinno się znaleźć, że jakie grzanki, kobieto! I to grzanki z chleba na zakwasie!...
W poprzednim wpisie rozwodziłam się nad tematem niejedzenia Panny Grymaśnej. Za nami trudny okres, bo w zeszłym tygodniu spadły na nas plagi w postaci wyżynających się czwórek i zapalenia ucha. Niewielki apetyt zamienił się w...
W poprzednim wpisie szczegółowo przedstawiłam moje pierwsze, dość nieudolne próby chałupniczego suszenia pomidorów. Jestem pewna, że gdy dostanę rachunek za prąd, nakryję się nogami. Nie zmienia to jednak faktu, że zażarta o kilka słoiczków tego...
Powszechnie wiadomo, że człowiek uczy się na błędach. W ostatnich tygodniach popełniłam ich taką ilość, że zastanawiałam się już nad zamówieniem egzorcysty albo jakiegoś zaklinacza, bo byłam niemal pewna, że ktoś mnie przeklął. Żeby te...