Pstrąg smażony z migdałami
Kiedyś, jako studentka jeszcze, postanowiłam sprawić przyjemność mojemu Ojcu i przygotować pstrąga inaczej niż zazwyczaj robiła to Mama. Upiekłam go w folii z różnymi dodatkami, nie pamiętam już jakimi – zresztą nieistotne. Zaskoczyła mnie jego reakcja. Okazało się bowiem, że mój stworzyciel nie uznaje pieczonej ryby – liczy się tylko ta z patelni. Podaję zatem przepis na smażonego pstrąga z nienachalnym dodatkiem zezłoconych na maśle migdałów – dla patelnianych ortodoksów 😉
Składniki (na 3 porcje :)):
- 3 pstrągi
- 2-3 łyżki klarowanego masła
- 3 łyżki płatków migdałowych
- 3 łyżki soku z cytryny
- sól i pieprz
- mąka pszenna (do obtoczenia ryb)
Pstrągi umyj i osusz papierowym ręcznikiem. Oprósz z wewnątrz i zewnątrz pieprzem i solą, pokrop sokiem z cytryny. Odstaw na kwadrans w chłodne miejsce. Po tym czasie obtocz w mące, nadmiar otrząśnij i smaż na rozgrzanym maśle przez około 5 minut z każdej strony*.
Po zdjęciu ryby z patelni wrzuć na nią migdały i smaż aż się zezłocą. Następnie polej rybę masłem z migdałami, udekoruj cząstkami cytryny i wcinaj 😉
*pierwszą stronę smażę pod szczelną pokrywką – ryba szybciej dochodzi. Kiedy smażę drugą stronę, zdejmuję pokrywkę, żeby nie „parować” skórki – powinna zachować chrupkość 😉
Zainspirowałam się przepisem Macieja Kuronia z książki „Potrawy z ryb”
Wygląda bardzo apetycznie.
Dzięki 🙂 musisz kiedyś spróbować!