Pasta ze słonecznika i pieczarek (rozpustnie i zdrowo)
Jestem przyzwyczajona, żeby zawsze z samego rana, przed wyjściem do pracy, zjeść chociaż jedną kanapkę. Śniadania w formie owsianki, granoli czy innych płatków chlupoczących w miseczce nie są dla mnie atrakcyjne, kiedy muszę w ciągu 15 minut ogarnąć jeszcze kilka rzeczy przed wyjściem. Z kanapką znacznie wygodniej jest miotać się w porannym amoku.
Domowe pasty do chleba robią w naszym domu oszałamiającą, ale w pełni zrozumiałą, karierę. Rozsmarowane na kromce świeżego, własnoręcznie przygotowanego chleba są jedną z najlepszych rzeczy, jakich można spróbować i sprawiają, że dzień dobrze się zaczyna.
Ostatnio zajadamy się z Małżem pastą z pieczarek i słonecznika, na którą podaję niżej przepis. Opracowałam dwa warianty – oba wspaniałe. Jeden, moim zdaniem bardziej rozpustny, opiera się na uprażonym na złoto słoneczniku. Drugi – na podgotowanych ziarnach – jest nieco zdrowszy i przyprawiony sosem sojowym, zatem z mniejszą zawartością soli.
Składniki (ok. 250 ml):
- 100 g łuskanego słonecznika
- 1 niewielka cebula
- 1 łyżka oleju albo masła klarowanego
- 5 pieczarek (ok. 100 g – można więcej)
- opcjonalnie: tłoczony na zimno olej rzepakowy lub lniany
- przyprawy: sól, czarny pieprz, sos sojowy
Wersja pierwsza: słonecznik praż na suchej patelni, aż lekko się zrumieni i nabierze orzechowego aromatu. Odstaw do przestudzenia.
W międzyczasie posiekaj cebulę i zeszklij ją na łyżce masła klarowanego lub oleju rzepakowego.
Do cebuli dorzuć pokrojone na plasterki pieczarki, smaż, aż nieco odparują.
Do kielicha blendera przesyp uprażony słonecznik, dodaj podsmażone pieczarki i zmiksuj na gładką pastę. Jeśli będzie sucha, dodaj odrobinę wody i trochę oleju, najlepiej tłoczonego na zimno. Dopraw do smaku solą i świeżo mielonym pieprzem.
Wersja druga: słonecznik opłucz, zalej wrzątkiem i gotuj przez 3 – 5 minut. Odcedź.
Posiekaj cebulę i zeszklij ją na łyżce masła klarowanego lub oleju rzepakowego, potem dorzuć plasterki pieczarek i smaż, aż odparują i lekko się zrumienią.
Do blendera przełóż słonecznik oraz pieczarki z cebulką. Zmiksuj, dopraw do smaku sosem sojowym i czarnym pieprzem.
przepis zapisany jako „konieczny do zrobienia” 😀
I nie trzeba do niego dużego blatu roboczego 😀
Dobre dla dziadków – ziarenka, a nie trzeba gryźć 😛
Super! Na pewno spróbuję. Koleżanka polecała jako pyszny!! 🙂
Cieszę się, że przepis poszedł w świat! 🙂
Zrobiłam przed chwilą,bo zaciekawił mnie przepis.Zrobiłam i…tyle ją widziałam.Zniknęła od razu.Jest pyszna !
U nas też za pierwszym razem zniknęła w mgnieniu oka 🙂
ciekawa jestem ile ma kalorii bo ostatnio liczymy z mężem 🙂
Nigdy nie liczyłam kalorii, wyznając zasadę, że jedzenie ich nie ma, kiedy nikt nie widzi, że się je 😛 Myślę, że macie więcej doświadczenia i łatwiej Wam będzie policzyć niż mi 🙂
zapisuję do zrobienia – już się ślinię na jej smak 🙂