Książki dla dzieci o gotowaniu i nie tylko ;)
Wpadły mi ostatnio w ręce dwie bardzo przyjemne książki dla dzieci o tematyce około kulinarnej. Chciałabym je Wam polecić, bo małych pomocników trzeba podstępnie wychowywać już od najmłodszych lat 😛 A literatura, jak wiadomo, bardzo dobrze się sprawdza jako forma indoktrynacji 😉
Przy okazji – zaraz święta, jeśli jeszcze nie wykombinowaliście, co można kupić swoim pociechom, to powiem, że książka zawsze jest dobrą opcją 😉
Zacznę od pozycji dla kilkulatków. „Basia i gotowanie” Zofii Staneckiej i Marianny Oklejak to pocieszna historyjka o tym, jak tata z trójką dzieci próbuje ugotować dla mamy coś wyjątkowego. Mama bowiem ma już dość codziennego gotowania. Katastrofa goni katastrofę, jak to w życiu (już widziałam w swojej kuchni podobne obrazki ;P). Z książeczki tej dzieci dowiedzą się, w jaki sposób przygotować makaron tagliatelle z sosem, czym jest tarta i dlaczego makaron ma różne kolory. Rodzic z tej lektury może zaczerpnąć kilka pomysłów na to, w jaki sposób gotować razem z dziećmi. Przy okazji przygotuje się psychicznie na ewentualny bałagan 😉
A teraz coś dla starszaków, takich około dwunastoletnich. „Magiczna cukiernia” Kathryn Littlewood to pierwszy tom sagi o rodzinie Szczęsnych z Klęsk Zdroju (drugi tom jest w przygotowaniu).Rodzina Szczęsnych, czyli rodzice – Bella i Albert – oraz ich dzieci Tymianek, Rozmarynka, Kminek i Pietruszka, prowadzą cukiernię. Ciasta i ciasteczka, które sprzedają są tak pyszne, że ludzie przypisują im magiczne właściwości. Sekretem ich wyjątkowości jest Almanach wiedzy kulinarnych Szczęsnych, czyli stara księga z czarodziejskimi przepisami.
Pewnego dnia Bella i Albert muszą wyjechać, więc opiekę nad rodzinnym interesem powierzają swoim małoletnim dzieciom (ładnie, ładnie :P). Pieczę nad cukiernią i cenną księgą ma sprawować dwunastoletnia Rozmarynka. Dziewczynka ma jednak duży pociąg do kuchni, a jeszcze większy do czarowania. Któregoś dnia łamie więc obietnicę złożoną rodzicom i postanawia wypróbować kilka przepisów z magicznej książki. W ten sposób mieszkańcy Klęsk Zdroju zostają narażeni na nieprzewidziane skutki spożycia muffin miłości i ciasteczek prawdy. Jakby tego było mało, pojawia się tajemnicza ciotka Lily. Po co przyjechała i kim jest naprawdę?
Lektura tej powieści sprawi, że młodzież zastanowi się nad tym, co znaczy odpowiedzialność, przyjaźń i lojalność. Przy okazji nieźle się uśmieje, przeżyje dreszczyk emocji i kilka romantycznych wzruszeń (sprawdziłam na sobie – bardzo wciągające czytadło) 😉