Kruche ciasteczka z orzechami i żurawiną (Cranberry Noels)


Możesz również polubić…

14 komentarzy

  1. GosiaZ pisze:

    Mi już moja ciotka wysyłała zdjęcie blachy tych ciasteczek. Mam na nie taką ochotę, że chyba jutro sobie je zrobię <3 Muszę Ci powiedzieć, że Twoje ciasteczka wyglądają bardziej apetycznie niż moje 😀

    • Agata pisze:

      Właśnie poleciałam porównać te nasze ciastka i powiem Ci, że polemizowałabym 😀 W tych ciastkach naprawdę coś jest takiego, że są uzależniające i biorą się za nie nawet wypiekowe „nogi”. Skurkowane każdemu wyjdą 🙂

  2. lena pisze:

    Jakie rozkoszne, ciężko się oprzeć:)

  3. GosiaZ pisze:

    Ja właśnie sprawdziłam składniki w lodówce i nawet nie muszę iść do sklepu 🙂 To prawda, wychodzą każdemu. To były moje pierwsze ciasteczka 😀

  4. AsiaSz pisze:

    Ja wczoraj wieczorem uparlam sie na ciastka ale tez nie lubię bawić sie z wykrawaniem… Akurat zobaczyłam Twoj przepis a teraz to juz się zajadamy ???? I tez nie musiałam żadnych zakupów robic bo wszystko w domu bylo-mistrzowski przepis ????

  5. Ala pisze:

    Ostatnio rozwaliłam mikser i wszystko robię ręcznie.
    Mam więc nadzieję, że to, że ciasto kleiło mi się do rąk i było bardzo niesforne przy rulonowaniu, nie sprawi, że po gościach zostanie półpełny talerz….
    teraz serial, potem pieczenie!
    trzymaj kciuki, bo próbować będzie też teściowa!

    • Agata pisze:

      Oj, Alu, to trzymam mocno kciuki, bo teściowe są wymagającymi krytykami 😛 I stresuję się razem z Tobą. Jak wyjmiesz ciasto z lodówki, to na wszelki wypadek poturlaj je jeszcze trochę w folii, dociskając, żeby było zwarte i dobrze się kroiło. Powinno wyjść jak należy! Czekam na wieści 🙂

      • Ala pisze:

        Oj, nie wiem, co ja zmajstrowałam, ale strasznie rosną.
        wcale nie są takie jak z Twoich zdjęć, tylko raczej jak takie amerykańskie chocolate chip cookies….
        magiczna mąka?
        czy łapska teściowej tu były?

        • Agata pisze:

          Hm, czyli tak jakby za mało mąki? A w smaku?

          • Ala pisze:

            Hm.
            Dziwna sprawa.
            Może faktycznie namieszałam z tą maka.
            W smaku super! Już ich nie ma, więc chyba muszą być niezłe, mimo mankamentów wizualnych 😉
            Wrzuciłabym zdjęcie przed i po, niestety chyba nie ma takiej możliwości.,
            W każdym razie dziękuję za wsparcie ;))

  6. O, ja też lubię ten rodzaj ciasteczek 🙂 Rulon do lodówki, kroimy i pieczemy później. Jemy od razu 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *