Ekspresłówka #1 Miesio
Typowy sobotni obiad, wszyscy siedzą już przy stole.
Stawiam przed trzyletnim Człowiekiem Wyżerką talerz zupy jarzynowej i odwracam się, żeby nałożyć porcję dla Panny Grymaśnej. W tym momencie słyszę Małża, zwracającego się do naszego Pierworodnego, który, nie wiedzieć czemu, stanął na krześle i z wysokości zaczął wpatrywać się w zupę:
– Co robisz? Proszę, usiądź i jedz.
– Siukam – odpowiada z wielką powagą Człowiek Wyżerka.
– Czego szukasz?
– Miesia. Nie ma.
I nie zjadł zupy.
Bez mięsa nie jada.
Fajna nazwa cyklu!
A pierworodny w związku z powyższym z pewnością nie zostanie wegetarianinem w 2015 roku 😛
On za bardzo lubi mięso – w sklepach trzeba go pilnować, żeby gablotek na stoiskach mięsnych nie całował 😀
Świetny cykl 😀 I udane dzieciaki, mięsożercy 😀
Prawdziwy Polak – bez mięsa nie ma obiadu 😀 No, ale skądś to znam i usłyszałam już na własne uszy parę razy, że zielenina to dla królików lub koni. Taki już nas los w kuchni 😉