Dla nas zawiesiste zupy rybne to smakowite wspomnienie wakacji nad polskim morzem i obiadów w tamtejszych smażalniach. Jest kilka takich lokali, które w stołówkowej oprawie i, niestety, na plastikach serwują takie dania, że klękajcie narody....
kremy / nieco inaczej / zupy
Pięcioletnia Panna Grymaśna mogłaby na jednym oddechu wyrecytować całkiem długą litanię składników, których nie zje, bo nie. Na szczęście wyłącza tryb grymaszenia, kiedy widzi słodkie. Nie popadłam jeszcze w obłęd i nie zamieniłam naszego życia...
Raz na jakiś czas na niedzielny obiad wpada do naszych garnków królik. Przednia część królika obfituje raczej w kosteczki niż w mięso, jest więc, powiedzmy, średnio atrakcyjna w przeciwieństwie do combra czy tylnych skoków. Szkoda...
kremy / nieco inaczej / zupy
Niedawno zastanawiałyśmy się z koleżankami, jaki jest nasz smak dzieciństwa. Padały różne odpowiedzi, np. ciepłe lody, zupy mleczne czy pierogi leniwe. Moim smakiem jest barszcz czerwony z ziemniaczaną wyspą. To jedna z tych tanich zup, którymi...
kremy / nieco inaczej / zupy
Czteroletnia Panna Grymaśna obwieściła nam ostatnio, że nie lubi już sera. Żadnego. Twarogu również. Muszę więc te produkty przemycać w taki sposób, żeby się nie spostrzegła. Miksowanie na gładko sprawdza się doskonale. Jadę więc ostro...
To taka norma, że przed Wielkanocą robi się przesadnie duże zakupy, zmiatając z półek sklepowych wszystko, co się nada do jedzenia, ze szczególnym naciskiem na jaja i białą kiełbasę. A gdy się zaprasza na Święta rodzinę...
kremy / nieco inaczej / zupy
Niemal dwa lata temu podjęłam się zredagowania wyjątkowej książki kucharskiej „Oczami Mistrza i przyjaciół”, będącej efektem spontanicznej inicjatywy Łukasza Kołodzieja. W książce tej 16 kucharzy złożyło hołd Lesławowi Kołodziejowi, wybitnemu wrocławskiemu Szefowi Kuchni, tytułowemu Mistrzowi....
kremy / nieco inaczej / zupy
Kilkulatki to najgorszy sort klientów, przed którym drży mała i duża gastronomia. Niektóre dzieciaki potrafią doprowadzić do takich absurdalnych sytuacji jak ta, której niedawno byłam świadkiem – w prawdziwie włoskiej restauracji zbojkotują kartę i zażądają albo frytek...
kremy / nieco inaczej / zupy
Luty na blogu wygląda dość mizernie. Lwią część miesiąca spędziłam w domu z dziećmi, więc dla świętego spokoju gotowałam obiadowe standardy, co przekładało się na brak publikacji. Gdy w końcu wystrzeliłam z domu jak z procy...
Fascynują mnie mistrzynie makijażu, które za pomocą gąbeczek, pędzelków i różnych mazideł we wszystkich odcieniach brązu i różu potrafią zrobić sobie zupełnie nowe twarze, które nie zdradzają wieku i wyglądają, jakby spadły z tej samej taśmy...
Więcej
