Białe szparagi z jajkiem w koszulce i sosem holenderskim
Wczoraj jedliśmy na kolację białe szparagi. Dla mnie i dla mojego Małża były to pierwsze szparagi w tym sezonie, ale dla Głodzilli były to pierwsze szparagi w życiu. No i na jakiś czas pewnie będą ostatnie, bo pluł nimi dość daleko. Z całej konstrukcji, którą miał na swoim talerzu największy entuzjazm wzbudził w nim sos holenderski, co mnie nieco zszokowało. Zaraz za sosem uplasowało się jajko – zresztą on należy do tego gatunku, który, pozostawiony sam sobie, mógłby się tylko jajami odżywiać.
Składniki (3 porcje):
- 50 dag białych szparagów
- 3 jajka
- przyprawy: sól, ocet, cukier
- sos holenderski z tego albo z tego przepisu
Szparagi obierz z łyka, omijając główki i odkrój/odłam zdrewniałe końce (może być nawet 1/3 długości).
W wysokim i wąskim garnku zagotuj wodę z dodatkiem soli i szczypty cukru. Do wrzątku włóż szparagi w taki sposób, aby stały, mając główki nad powierzchnią wody. Gotuj około 10-15 minut – powinny być miękkie, ale jeszcze jędrne.
W drugim, również wysokim, garnku zagotuj wodę z dodatkiem octu (na 1,5 litra wody dałam jedno „chlupnięcie” octu).
Jajka (powinny być świeżutkie i w temperaturze pokojowej), wbij najpierw pojedynczo do np. filiżanki. Kiedy woda zacznie wrzeć, zmniejsz ogień, aby lekko mrugała i zrób wir za pomocą łyżki. W jego środek delikatnie upuść rozbite jajko, starając się zrobić to z jak najmniejszej wysokości. Gotuj przez 2-3 minuty i wyjmij łyżką cedzakową na czystą ściereczkę. Powtórz czynność przy pozostałych jajkach.
Na talerzykach rozłóż porcję szparagów, na nich po jajku w koszulce i polej sosem holenderskim. Smacznego! 🙂
Cudowne połączenie! Sezon szparagowy zacnie rozpoczęty:)
Robiłam do tej pory z samym sosem holenderskim, ale to jajo rozpływające się po szparagach jest bajeczne i takie właśnie szparagi są u mnie teraz przez ten wpis pierwsze w kolejce do przyrządzenia 🙂