Gołąbki z młodej kapusty z kaszą jęczmienną i pieczarkami
Bardzo, bardzo rzadko zdarza nam się zjeść coś, co jest w 100% wegetariańskie i jest w stanie nasycić nasze rozpasane żołądki. Do tych unikatowych potraw obok naleśników z serem (przepis wkrótce na blogu), leniwych pierogów oraz ruskich (jeśli są bez „spyrki”) mogę na honorowe miejsce wpisać gołąbki z kaszą. Do ich zrobienia zainspirował mnie czerwcowy numer „Poradnika Domowego”. Zmieniłam trochę przepis na sos, ponieważ z doświadczenia wiem, że sam bulion z koncentratem jest dla nas za mało wyrazisty. Dodałam tam sporą szczyptę kminku, który redukuje tę przeklętą, magiczną, wzdymającą moc kapusty…
- główka młodej białej kapusty
- 15 dag kaszy jęczmiennej
- 2 cebule
- 15 dag pieczarek
- 2 łyżki masła klarowanego
- 1/2 pęczka posiekanej drobno natki pietruszki
- 1 jajko
- sól, pieprz
- 1 litr bulionu warzywnego (lub mięsno-warzywnego)
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- ziele angielskie, liść laurowy, mielony kminek
Umyj kapustę, wykrój głąb i ostrożnie porozdzielaj liście. Wrzuć je do garnka z wrzątkiem i gotuj przez około 2 minuty.
W ugotowanych liściach zetnij grube nerwy – w ten sposób staną się płaskie i łatwiej będzie je zawinąć.
Przygotuj farsz: ugotuj kaszę zgodnie z instrukcją na opakowaniu, po czym ją przestudź.
Oczyść cebulę i pieczarki, posiekaj i duś na maśle tak długo, aż płyn z pieczarek odparuje. Przypraw je solą i pieprzem, następnie wymieszaj z kaszą, natką pietruszki oraz jajkiem.
Farsz nakładaj łyżką na te ładniejsze, całe liście kapusty i formuj gołąbki. Układaj je dość ścisło w garnku, wyłożonym wcześniej liśćmi kapusty (np. tymi, które się porwały). Gołąbki możesz również zrobić w garnku rzymskim, co widać na załączonych zdjęciach. Zrobiłam swoje gołąbki na 2 garnki – jedna porcja w tradycyjnym, druga w glinianym. Obie równie dobre 😉
Bulion wymieszaj z koncentratem pomidorowym, dopraw pieprzem oraz dość solidną szczyptą mielonego kminku. Mieszaniną zalej gołąbki, dorzuć liść laurowy i ze 3 ziarna ziela angielskiego. Duś pod przykryciem około godziny na małym ogniu albo, jeśli korzystasz z garnka rzymskiego – przez godzinę w 170°C.
Wspaniale wyglądają.
A ja jednak parzę całą kapustę
Wkładam do wrzątku całą kapustę i po chwili idealnie odchodzą pojedyncze liście 🙂
ściągam liść po liściu a reszta przez cały czas się parzy
ot taki mój sposób
Ja tak robię ze „starą” kapustą, bo trudniej jest porozdzielać liście, które ściśle przylegają do siebie. W młodej główka jest luźniejsza i kiedyś parę razy zdarzyło mi się rozgotować listki zanim skończyłam je zdejmować. Odcinając je przed gotowaniem oszczędzam sobie strat 😉
JA dodaje czasami oregano do gołąbków, dzięki za przepis