Zupa krem z pora
Dzisiejszego ranka nie obudziło nas słońce tylko natrętnie dzwoniący budzik. W sumie alarm w telefonie komórkowym. Czy ktoś jeszcze jest w ogóle posiadaczem budzika? Przedpołudnie upłynęło na nerwowym wyczekiwaniu na zakręcenie kurka z deszczem. Wystarczyło tylko kilka ciepłych, słonecznych dni, żeby w Głodzilli obudził się wszędobylski traper, który w nieznoszący sprzeciwu sposób domaga się wyprowadzenia na spacer (czyt. wyje wniebogłosy, próbuje sam się ubrać i wyważyć drzwi). W którymś momencie spasowałam, włączyłam mu bajkę i zaszyłam się w kuchni – w taki słotny dzień ma się ochotę na coś kremowego i pożywnego. Tak powstała niniejsza zupka z dominującą nutką pora, z dodatkiem ziemniaków i słodkawej pietruszki. Odrobina wina* sprawia, że w kremie pojawia się lekki „pazur” a wykończenie jej szczypiorkiem, jest „lakierem” na tym „szponie” 🙂
Składniki (4 porcje):
- 2 duże pory (tylko biała część)
- 1 cebula
- 1 dorodna pietruszka
- 2 średnie ziemniaki
- 2 łyżki klarowanego masła
- 100 ml białego, wytrawnego wina
- 600-700 ml bulionu mięsno-warzywnego**
- 1 płaska łyżeczka ziół prowansalskich
- sól i pieprz
- 100 ml kremówki
- posiekany szczypiorek (wg uznania)
Wszystkie warzywa najpierw obierz i opłucz. Odlej około 100 ml bulionu, resztę zagotuj. Ziemniaki i pietruszkę pokrój w grubą kostkę, następnie przełóż do garnka z wywarem i gotuj do miękkości.
Cebulę i pora pokrój w piórka – zeszklij je na maśle na dość głębokiej patelni, następnie podlej bulionem oraz winem i duś aż płyn się zredukuje o połowę.
Połącz zawartość garnka i patelni, dodaj zioła prowansalskie i gotuj razem przez 5 minut. Zmiksuj całość, dodaj kremówkę, po czym dopraw do smaku solą i pieprzem.
Podawaj zupę posypaną posiekanym szczypiorkiem i z dodatkiem grzanek albo groszku ptysiowego.
*nie obawiajcie się jednak o jakieś procenty – ewakuują się podczas obróbki termicznej. Można zupę serwować dzieciarni 🙂
** w wersji wege bulion oczywiście powinien być warzywny 🙂
zielono mi 🙂
Hah, zabawne
krem z pora – uwielbiam <3