Klopsiki z białej kiełbasy w sosie porowo-śmietanowym

Już od dłuższego czasu chodziło mi po głowie powiększenie rodziny patelni o kolejnego członka, który byłby pośrednikiem między bardzo dużą patelnią do serwowania a zwykłą patelnią, która służy mi do smażenia zarówno kotletów, jak i naleśników. D Zdecydowałam się na dużą, ciężką i głęboką patelnię do smażenia bez tłuszczu WOLL z linii „szafir” na której można smażyć bez tłuszczu albo z minimalną jego ilością, a mimo to produkty nie przywierają. Dzięki temu, że powłoka patelni składa się z kilku warstw, można się czasem zapomnieć i użyć łyżki innej niż drewniana czy silikonowa To szczególnie ważne, kiedy komuś się zdarza gotować okazjonalnie, siejąc przy okazji zniszczenie. Kiedy przychodzi do mycia, to też nie ma dramatu. Wszelkie zabrudzenia, nieważne, czy po zawiesistych sosach, czy po smażeniu kotletów lub jajecznicy schodzą bardzo sprawnie za pomocą najzwyklejszej gąbeczki. Patelnię użytkuję intensywnie od miesiąca i jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym musiała ją szorować w pocie czoła. 🙂 

Godne polecenia są również patelnie WOLL linii „diamond lite” – wyposażone w odpinaną rączkę, dzięki czemu ich przechowywanie jest łatwiejsze – zajmują znacznie mniej miejsca niż tradycyjne. No i można włożyć je do piekarnika, a następnie bardzo sprawnie wyjąć, przypinając uchwyt (więcej informacji możesz znaleźć na oficjalnej stronie internetowej sklepu z patelniami WOLL ). 

Nie ma także problemu, żeby włożyć do piekarnika patelnie innej linii, które mają standardowe uchwyty, ponieważ są żaroodporne do temp. 250°C – podobnie ma się rzecz z pokrywkami (uwaga! odpinane rączki „diamond” nie są żaroodporne!). Dla mnie to super opcja, kiedy gotuję dużo potraw na raz i każdy palnik na kuchence jest na wagę złota. Jeden mogę zwolnić, wkładając patelnię do piekarnika. Tak zrobiłam, przygotowując te klopsiki z białej kiełbasy. Duszenie ich w sosie w piekarniku poszło równie sprawnie, jak na kuchence. 

Nie wszyscy lubią białą kiełbasę, a przygotowanie z niej czegoś, co wizualnie wcale kiełbasy nie przypomina, może być całkiem skutecznym sposobem, żeby przekonać się do tego produktu, tym bardziej, że zbliża się Wielkanoc. W ostateczności białą kiełbasę można zastąpić taką samą ilością mielonego mięsa wieprzowego lub wieprzowo-wołowego, ale trzeba pamiętać, że biała kiełbasa jest już doprawiona, a mięso nie. 😉