Ziemniaczano-dyniowe kopytka z gulaszem wieprzowym
Dyniowego szaleństwa ciąg dalszy. Przyszła pora na kopytka. I tutaj muszę stwierdzić, że jestem tradycjonalistą – wolę te z zrobione z samych pyrów. Po nocy sylwestrowej nie mam specjalnie sił na wymyślanie jakichś skrzących się dowcipem wstępów, zatem zadowolę się podrzuceniem dobrej rady odnośnie dzisiejszej propozycji. Najpierw ugotuj gulasz, bo trochę to zajmie zanim mięso zmięknie, a nie chcesz przecież zostać z niedogotowanym gulaszem i zimnymi kopytkami 🙂 Warto dać mu przynajmniej 2 godziny na dojście.
Składniki na kopytka:
- 500 g purée z dyni
- 500 g ugniecionych gotowanych ziemniaków*
- 1 jajko
- mąka pszenna**
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
Składniki na gulasz:
- 700 g karczku wieprzowego
- 2 średnie cebule
- 3 średnie marchewki
- 2 średnie pietruszki
- 2 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
- 1 łyżeczka mielonej ostrej papryki
- sól i świeżo mielony kolorowy pieprz
- 2 listki laurowe
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 2 łyżki klarowanego masła
Karczek pokrój w kostkę, osól (około 1 łyżeczka soli), posyp dość obficie świeżo mielonym pieprzem i odstaw w chłodne miejsce. Przygotuj warzywa: obierz je i pokrój w kostkę. Cebulę zeszklij na maśle i dodaj do niej mięso. Podsmażaj na rumiano, następnie przełóż do garnka, wsyp mielone papryki, wymieszaj dokładnie i zalej taką ilością wrzątku, żeby przykryła mięso. Wrzuć liście laurowe i ziele angielskie. Duś pod przykryciem przez około godzinę. Po tym czasie dodaj pokrojone w kostkę marchewki i pietruszki. Duś przez kolejną godzinę na niewielkim ogniu. W razie potrzeby można uzupełnić płyn. Jeśli wyszło Ci za dużo sosu, możesz dodać do gulaszu zasmażki lub zaciągnąć go wodą z mąką (przy drugiej opcji pamiętaj, aby sos się zagotował, bo w przeciwnym razie mąka będzie miała posmak surowizny). U mnie nie było takiej potrzeby, ponieważ płyn ładnie odparował.
Kiedy gulasz będzie prawie gotowy, możesz wziąć się za kopytka. W misce wymieszaj przeciśnięte przez praskę lub zmielone ziemniaki, dynię, jajko i mąkę. Dopraw solą i gałką muszkatołową. Wyrabiaj, dosypując mąkę, do czasu aż otrzymasz gładkie, jednolite ciasto o takiej konsystencji, że bez trudu można z niego uformować wałki. Jak już wspominałam w przypisie do listy składników, nie jestem w stanie podać ilości mąki, ponieważ to zależy od dyni, której użyjesz.
Z ciasta formuj wałeczki, tnij je pod kątem na niewielkie kluski. Gotuj partiami w dużej ilości osolonej wody z dodatkiem oleju (od momentu, kiedy wypłyną jeszcze przez 2-3 minuty).
*mogą być wczorajsze, ważne, żeby były dobrze ostudzone
** trudno określić dokładną ilość – wszystko zależy od wilgotności dyni, u mnie wyszło prawie tyle samo mąki co dyni
nie jadłam jeszcze dyniowych 🙂 muszą świetnie smakować 🙂 uwielbiam wszystko co z dynią 😛
aby zagęścić sos i nadać mu oryginalnego smaku polecam dodać skórke chleba żytniego… rozgotuje się i zagęści .
polecam również do zeszklonej cebuli dodać papryki mielone a dopiero póżniej mięso. pozdrawiam