Karczek duszony z papryką i suszonymi pomidorami
Karczek w sosie własnym to klasyka jesiennych, niedzielnych obiadów – takich babcinych, niezbyt trendy, ale z rozrzewnieniem wspominanych jako smak dzieciństwa. Zapach mięsa duszonego w dużej ilości cebulki jest tak charakterystycznie apetyczny, że idąc klatką schodową, bez pudła można stwierdzić, że właśnie to będzie na obiad u sąsiada.
Postanowiłam nieco zmodyfikować znany i łatwy przepis na duszoną karkówkę, dodając do niej słodką, czerwoną paprykę i suszone pomidory, a sos podkręcając pikantną nutą papryczki chili pochodzącej z sambal oelek. Już jedna łyżeczka tego indonezyjskiego sosu nadaje przyjemnego pikantnego „kopa”.
Składniki (6 porcji):
- 6 kotletów z karczku (co najmniej 600 g)
- 2 – 3 łyżki mąki pszennej
- 3 spore cebule (ok. 450 g)
- olej rzepakowy albo smalec do smażenia
- 200 ml wrzątku
- 2 – 3 czerwone papryki (ok. 600 g)
- 6 suszonych pomidorów (z oliwy)
- przyprawy: sól, świeżo mielony czarny pieprz, 1 duży liść laurowy, 3 ziarna ziela angielskiego, 1 łyżeczka sambal oelek albo ½ posiekanej czerwonej papryczki chili
Kotlety lekko rozbij pięścią, oprósz z obu stron solą i świeżo mielonym pieprzem oraz obtocz w mące. Odstaw na chwilę.
Mam dużą patelnię o średnicy 33 cm, więc całą potrawę od początku do końca wykonuję na niej. Jeśli nie posiadasz takiej, będziesz potrzebować patelni, na której będziesz smażyć cebulę i partiami mięso oraz szerokiego garnka, w którym udusisz całość.
Cebule pokrój w pióra lub półplasterki, lekko oprósz solą i smaż na 2 – 3 łyżkach oleju lub smalcu z dodatkiem ziela angielskiego i liścia laurowego, aż stanie się szklista. Kiedy cebula zmięknie, zsuń ją na bok i zrumień z obu stron obtoczone w mące kotlety.
Gdy wszystkie kotlety będą rumiane, zmniejsz ogień do minimum i zalej je 200 ml wrzątku wymieszanego z sosem sambal oelek albo posiekaną papryczką. Duś pod przykryciem przez godzinę i 15 minut, doglądając, czy nic się nie przypala i czy nie trzeba dolać odrobiny wody.
Po tym czasie dodaj pokrojone w plasterki papryki oraz suszone pomidory, delikatnie wymieszaj, uważając, żeby nie uszkodzić mięsa i duś jeszcze przez kwadrans.
Jeśli jest taka potrzeba, dopraw do smaku solą i pieprzem.
Już sam widok rozgrzewa i dodaje sił.
Danie wygląda niesamowicie 🙂