Ekspresłówka #7 Zupka chińska
Wracając ze spaceru, wpadliśmy całą ekipą na drobne zakupy do pobliskiego dyskontu. Człowiek Wyżerka (3,5 l.) pochwycił tzw. zupkę chińską i wrzucił nam do koszyka. Małż, gdy to zauważył, powiedział:
– Nie chcesz tego jeść.
– Dlaczego?
– Bo to jest zupka chińska.
– A co to?
– To jest coś, co jedzą studenci, kiedy skończą im się pieniądze. Będziesz tego jadł dużo za jakieś 15 lat.
– A, to nie chcę – Pierworodny wyjął paczkę i odłożył na półkę.
Kiedy sam byłem na studiach, zupki chińskie dopiero wchodziły na rynek. Bywało, że i one były dla mnie za drogie 🙂
A mi się wydawało, że one od zawsze były tanie. To co się wtedy jadło ciepłego w kryzysowych sytuacjach? 🙂