Domowy twaróg ze zsiadłego mleka (jak labneh)


Możesz również polubić…

16 komentarzy

  1. mora pisze:

    Ciekawie opisane, zdjęcia czytelne , ale w jakiej fazie wylewać zsiadle mleko w pieluchę?

  2. malina pisze:

    Moja babcia ogrzewala siadle mleko i potem postepowala tak jak ty

  3. przecudnie wygląda taki domowy, nie mówiąc już o tym że na pewno bajecznie smakuje! 🙂

  4. Wspaniały, prawdziwy, krową śm… pachnący! <3

  5. janusz pisze:

    80°R=100°C. Zatem 25-30°R, to 31,25-37,5°C i to brzmi prawdopodobnie jako najniższa możliwa temperatura „warzenia” zsiadłego mleka na twaróg.
    W temperaturze 20-24°C nic z tego nie wyjdzie.

    • Agata pisze:

      Januszu, dziękuję za zwrócenie uwagi. Już poprawiam ten błąd, nie wiem, jak mogłam się tak pomylić w obliczeniach (matematyczka ze mnie słaba). Pozdrawiam 🙂

  6. Jacek pisze:

    Proces można przyśpieszyć dodając bakteri serowarskich. Twaróg zbyt długo ocieka ale za to jest bardzo aksamitny. Podpuszczka jest o tyle fajna że w kolejnych fazach ociekania mamy mozzarellę i fetę a na końcu ser koryciński.

  7. Mój tata robił samodzielnie twaróg i to było coś niesamowitego. Tego smaku nie sposób znaleźć w sklepowych białych serach. Ja od niedawna zainteresowałam się serowarstwem i muszę przyznać, że w robieniu sera jest coś magicznego.

  8. Kathie pisze:

    Czy jak podgrzewamy mleko na ser to mamy je delikatnie mieszac??

  9. Anka pisze:

    A co z tym soleniem? Mam to zrobić jeszcze w pieluszce i jakos np nią potrząsnąć żeby się wymieszalo, czy po wyjęciu?

    • Agata pisze:

      Anka, solenie, o którym pisałam we wstępie, nie jest obowiązkowe. Możesz dodać odrobinę do płynnej masy w pieluszce, tak jak piszesz.

  10. Leon pisze:

    Mam jedno pytanie.
    czy zbierac z wierzchu smietane ?

Skomentuj katarzyna kachel Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *